W dawnych czasach nielichym problemem był bezpańskie psy. Włóczył się wszędzie, czasem przyjazne, ale częściej zdziczałe i potencjalnie niebezpieczne. Rodzice ostrzegali przed nimi swoje dzieci, a dzieci ostrzegały się nawzajem. Niewiele z tego przychodziło, ponieważ wcześniej czy później miałyby z nimi kontakt – a raczej z tym, co pieski pozostawiły po sobie w ich piaskownicy. Niestety, w tamtych czasach ogródki nie dysponowały czymś takim jak bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw i dzieci narażone były na kontakt z bakteriami, chorobami i lepiej nie zastanawiać się zbyt dogłębnie, z czym jeszcze.

Dzisiaj, na szczęście, sytuacja wygląda inaczej. Psy wciąż się pojawiają choć nie tak często jak dawniej, ale o wiele ważniejszą kwestią są zmiany w organizacji placów i ogródków, w których bawią się dzieciaki. Dzięki zastosowaniu takich wynalazków jak bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw, możemy być pewni, że nieprzebadane i chore nie wiadomo na co burki nie będą miały dostępu do piaskownic.

Author:

Related Post

top